Psychologia nie jedno ma imię, a to, które chciałabym dzisiaj przedstawić można dumnie nazwać psychologią zwierząt. Dlaczego taki temat? Nasi podopieczni to dzieci empatyczne i wrażliwe. Co w drugim domu naszych uczniów spotkać można zwierzę domowe, które znajduje specjalne miejsce w ich sercu. Wpływ futrzanych przyjaciół na naszą kondycję psychiczną jest bardzo często nieocenione.

Ludzie to stworzenia pełne emocji. Uczymy się jak emocje rozpoznawać, kontrolować i jak nimi zarządzać. Taką wiedzę przekazujemy także naszym podopiecznym w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Stargardzie.

Pytanie, które także zadajemy naszym uczniom może na pozór wydawać się proste i bierze się ono z miłości do zwierząt naszych podopiecznych. Czy zwierzęta również są zdolne do przeżywania emocji? Jaka jest odpowiedź? Czy tylko człowiek ma w sobie emocje, a może czworonogi także umieją kochać, tęsknić i smucić się?

Badania naukowe jednoznacznie potwierdzają, że zwierzęta – podobnie jak ludzie – są zdolne do przeżywania emocji. Potrafią one okazywać empatię zarówno wobec właścicieli, jak i sobie nawzajem. O różnych przykładach empatii wśród pupili opowiada Pani Elżbietą Rzosińską-Stróżyk, animalistka, która udziela poniższego wywiadu. Jest on bardzo interesujący, zwłaszcza, gdy są wśród nas prawdziwi miłośnicy zwierząt. Zachęcam do lektury!

Czy psy potrafią współczuć swym właścicielom? Okazuje się, że tak. Przekonał się o tym pewien Brytyjczyk, który złamał nogę. Mężczyzna miał założony gips i z trudnością poruszał się o kulach. Po pewnym czasie zauważył, że jego pies zaczął utykać. Zaniepokojony, zaprowadził go do weterynarza, gdzie wykonano czworonogowi kompleksowe badania. Uboższy o 300 funtów właściciel usłyszał, że jego pupil jest zupełnie zdrowy. Pies cierpiał jedynie na nadmiar współczucia i po prostu naśladował swojego pana, łącząc się z nim w bólu.

Brzmi nieprawdopodobnie? Ekspertka odpowiedziała wprost, że psy bardzo często kopiują zachowania swoich opiekunów .

– Każdy, kto ma psa, na pewno zauważył, że jeśli jesteśmy radośni, to pies od razu merda ogonem. On nie wie, czy dostaliśmy podwyżkę, czy awans w pracy, ale cieszy się ze względu na to, że my się cieszymy. Jest to więc empatia na trochę innym poziomie niż u ludzi, bo człowiek cieszy się z sukcesu, który odnieśliśmy, natomiast pies cieszy się z samego faktu, że człowiek się cieszy – oświadczyła.

Podobnie rzecz się ma w przypadku negatywnych emocji. Potwierdza to nie tylko przykład Brytyjczyka. Gosia Ohme również zauważyła, że gdy płacze, to jej jamniczka zaczyna lizać ją po całej twarzy. W ten sposób próbuje ją „pocieszyć”. Animalistka podkreśliła jednak, że nie wszystkie psy przejawiają takie zachowania i w takim samym stopniu – tak samo, jak nie wszyscy ludzie wykazują się dużą dozą empatii wobec innych.

Jak pies z kotem, czyli wspólne życie czworonogów pod jednym dachem. „Wymaga to od nas dużo cierpliwości, wiedzy i spokoju”

Jak zwierzęta okazują empatię względem siebie?

Rozmówczyni przyznała również, że nie tylko u psów zaobserwowano zdolność do empatii. Okazuje się, że zwierzęta reagują, chociażby na emocje, które odczuwają inni członkowie ich stada. Takie zachowanie zauważono u tych gatunków, które mają najbardziej rozwinięty mózg. Animalistka jako przykład podała badanie, które przeprowadzono na makach królewskich .

– Polegało ono na tym, że zwierzęta były umieszczone w klatkach. Nauczono je, że, kiedy ciągnęły za jeden łańcuszek, dostawały przysmak, a kiedy za drugi – dwa przysmaki. Haczyk polegał na tym, że kiedy ciągnęły za ten „lepszy łańcuszek”, inny, znany im i widziany przez nich makak był lekko rażony prądem. Gdy makaki ciągnące za łańcuszki zorientowały się, że kiedy one dostają coś lepszego, a innemu makakowi dzieje się krzywda, to zupełnie zrezygnowały z dostawania dwóch przysmaków. Niektóre w ogóle z tego zrezygnowały
w obawie przed sprawieniem innym bólu – wyjawiła Elżbieta Rzosińska-Stróżyk.

Coraz więcej badaczy interesuje się także zachowaniami wskazującymi na empatię u ptaków krukowatych, które „wspierają” swoich pobratymców. Podobnie jest również u słoni, choć wciąż brakuje jeszcze badań.

– Badania w tym zakresie prowadzi się od dość niedawna. Na tę chwilę mamy informacje ze środowiska naturalnego. Zauważono m.in. że kiedy jeden słoń jest czymś zestresowany, np. spotkał na swojej drodze węża, to inne słonie pocieszają go poprzez dotyk trąbą. Uważa się, że to jest przejaw empatii ze względu na to, że często tą formą wsparcia jest wsuwanie trąby do pyska drugiego słonia, gdzie ten pokrzywdzony mógłby go w tym momencie ugryźć, więc jest to forma zaufania – podkreśliła ekspertka.

Te rozważania warto zakończyć doskonałym cytatem Mo Yan’a: „Ludzie i zwierzęta niewiele się od siebie różnią.“

Wszystkiego dobrego,

Psycholog Martyna Kantowicz

CEL – czy jest nam w życiu w ogóle potrzebny? I jeżeli zgodzisz się ze mną, że wyznaczanie celów to ważna część życia – zastanów się dlaczego tak jest.

Każdy z nas ma swoje własne przekonanie o celach w życiu, które rzutuje na sposób postrzegania rozwoju u najmłodszych. Dzieci bacznie się nam przyglądają i najczęściej wzorują się na nas nieświadomie. Zatem zastanówmy się najpierw nad tym jaki my mamy stosunek do samorozwoju – do sięgania coraz wyżej?

Samorozwój odbywa się już od chwili naszego urodzenia i przebiega w sposób naturalny przez cały okres edukacji. To ciągłe samodoskonalenie się poprzez naukę, podnoszenie kwalifikacji, zyskiwanie nowych umiejętności, odkrywanie pasji i podejmowanie takich aktywności
w życiu, które nas rozwijają i uskrzydlają.

Cel nie jest ważny jednakowo dla każdego. Są osoby, które celów nie wyznaczają i żyją z dnia na dzień. Oczywiście tak też można, ale jeżeli możemy pomóc sobie w odczuwaniu szczęścia
i spełnienia to… dlaczego nie?

Metoda wyznaczania i osiągania celu, która dla wielu z nas może być przydatnym drogowskazem to metoda stworzona przez Briana Tracy’iego. Opiera się ona na 12 krokach, które gdy wdrożysz w życie pozwolą Ci osiągnąć praktycznie każdy cel jaki sobie wymyślisz.

  1. Pragnij czegoś

Aby osiągnąć cel – musisz najpierw go pragnąć. Czego tak naprawdę pragniesz? Jaka jest ta jedna rzecz, która sprawia, że jesteś podekscytowany, która nie daje Ci spać i sprawia, że czujesz motywację do działania? Intensywność Twojego osobistego pragnienia przełoży się na ilość energii i determinacji, z jaką będziesz działał, aby osiągnąć swój cel.

  1. Uwierz, że Twój cel jest osiągalny

Musisz uwierzyć, że zasługujesz na osiągnięcie danego celu oraz że jesteś do tego zdolny. Czy jesteś w stanie go osiągnąć? Masz wszystko, czego na początku Ci potrzeba, by rozpocząć? Dlatego też kluczową kwestią jest to, aby Twoje cele były wiarygodne i osiągalne, szczególnie na początku. Najpierw ustaw dla siebie mniejsze cele, abyś mógł zobaczyć i cieszyć się nawet małymi sukcesami. Powoli, podnoś sobie poprzeczkę i zwiększaj swoje cele. Najgorsze, co możesz zrobić, to określić na starcie zbyt duży nierealny cel, który wręcz przygniecie Cię swoim ciężarem.

  1. Zapisz swój cel

Jest coś magicznego w zapisywaniu celów. Psychologowie udowodnili, że jesteśmy bardziej zaangażowani w to, co zapisujemy, w porównaniu do tego,

  1. Określ swój punkt wyjścia

Wiesz, gdzie chcesz się dostać. Dokładnie to przemyśl i określ, po czym poznasz, że doszedłeś do punktu wyjścia?

  1. Określ DLACZEGO tego chcesz

Wiedząc, DLACZEGO chcesz osiągnąć określony cel, będzie Ci łatwiej skupić się na tym celu, zwłaszcza w chwilach gdy pojawią się trudności i wątpliwości. Zwykle, gdy rozpoczynamy pracę nad nowym celem czy projektem, jesteśmy bardzo podekscytowani i zmotywowani. Jednak te uczucia nie trwają wiecznie. Dlatego też, zainwestuj trochę czasu, aby zapisać co najmniej 5 powodów, dla których chcesz osiągnąć swój cel. Im więcej powodów, dla których chcesz dany cel osiągnąć, tym bardziej intensywne będzie Twoje pragnienie i chęć do działania.

  1. Określ termin

Ustalanie terminów realizacji celów jest jedną z głównych zasad ich osiągania. Wyznaczenie terminu pomoże Ci na 2 sposoby. Po pierwsze pozwala Ci to zaplanować swoje działania. Po drugie, termin powoduje presję. Ustalanie terminów stwarza presję, która motywuje nas do pracy.

  1. Zidentyfikuj przeszkody na drodze do celu

Pomyśl o tym, co może być dla Ciebie przeszkodą. Gdy wiesz, jak może wyglądać najgorszy scenariusz, możesz się do niego lepiej przygotować. Jeśli więc pojawi się przeszkoda (choć nie zawsze musi), będziesz wiedział, co robić.

  1. Określ dodatkową wiedzę i umiejętności, których potrzebujesz

Masz cel. Teraz zadaj sobie pytanie, dlaczego te cele nie są jeszcze rzeczywistością? Prawdopodobnie musisz zdobyć nowe umiejętności i wiedzę, aby to osiągnąć. Określ więc czego potrzebujesz? Pomyśl, jakie nowe umiejętności musisz uzyskać, aby stać się ekspertem w tej dziedzinie i pomóc sobie dotrzeć tam, gdzie chcesz. Stwórz listę książek, materiałów, wydarzeń i kursów, które musisz przeczytać i wziąć w nich udział, aby się rozwinąć.

  1. Określ ludzi, których będziesz potrzebować

Niekiedy, aby osiągnąć swój cel będziesz potrzebować pomocy ze strony innych ludzi. Zidentyfikuj kluczowe osoby, których potrzebujesz, aby odnieść sukces. Relacje z innymi ludźmi to rzecz bezcenna. Jeżeli chcesz osiągnąć cokolwiek znaczącego, będziesz potrzebował wsparcia wielu różnych osób.

  1. Opracuj plan

Posiadanie planu osiągnięcia celu jest niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Bez opracowania planu skąd będziesz wiedział, nad czym pracować? Plan to uporządkowana lista zadań, które musisz wykonać, aby dotrzeć tam, dokąd zmierzasz. To jest Twoja mapa drogowa. Jednak bądź elastyczny. Obserwuj, jak zmienia się środowisko. Działaj adaptacyjnie i zwinnie. Być może będziesz musiał dostosować swój plan do rzeczywistości więcej niż jeden raz.

  1. Wizualizuj swoje cele

Stwórz nawyk wizualizacji tego, co chcesz. Zobacz swój cel oczami wyobraźni. Wyobraź sobie, jak by wyglądał, jeżeli tylko uda się go osiągnąć. Doświadcz uczucia, które wiązałoby się z momentem osiągnięcia tego celu. Wyobraź sobie dumę, zadowolenie oraz szczęście płynące ze świadomości, że już jesteś osobą, którą chciałbyś być i że osiągnąłeś cel, który sobie wyznaczyłeś.

  1. Nigdy się nie poddawaj

Kluczem do osiągnięcia celu jest wytrwałość. Bez względu na to, jak duży masz talent, jeśli nie będziesz wytrwały, cierpliwy i konsekwentny, możesz po prostu zrezygnować tuż przed wielkim przełomem. Nie pozwól, aby jakiekolwiek niepowodzenia Cię zniechęciły. Już wiesz, że przeszkody się zdarzą. Ilekroć to robią – pracuj nad nimi, aby je przezwyciężyć i idź dalej. Gdy zdecydujesz, że chcesz osiągnąć cel, podejmij decyzję, by nigdy się nie poddawać.

Podejmij decyzję, że – bez względu na okoliczności – wytrwasz i prędzej czy później osiągniesz swój cel. Musisz z wyprzedzeniem postanowić, że nic Cię nie powstrzyma. Będziesz wówczas psychicznie przygotowany na różne przeszkody i problemy, które kiedyś z pewnością się zjawią. Wtedy to Ty pokonasz je, a nie one Ciebie. Nigdy się nie poddawaj!

Wszystkiego dobrego

Psycholog Martyna Kantowicz

XXI wiek to niewątpliwie ogromny postęp w technologii, to zmiana naszego sposobu myślenia o nowoczesnych udogodnieniach dnia codziennego. Jeszcze dziesięć – piętnaście lat temu również korzystaliśmy ze zdobyczy cyfrowych, jednak „nas wtedy” i „nas teraz” – wiele różni. Dlaczego nasze myślenie się zmieniło i co za tym stoi? Jak mają poradzić sobie nasze dzieci w świecie zaplątanym w kable od Internetu, poszukiwanie WI-FI, nadmiar aplikacji i atrakcyjność życia wirtualnego? Zapraszam do krótkiej lektury.

Kilka lat to bardzo długi czas na rozwój dla wielu nowoczesnych technologii. Co roku pojawiają się nowe udogodnienia i zachodzą zmiany w każdej dziedzinie życia, przenosząc naszą rzeczywistość w świat cyfrowy. To, co nas różni coraz bardziej z roku na rok to rewolucja w naszych EMOCJACH.

Kiedyś cieszyło nas niezmiernie, że w telefonie komórkowym pojawiły się dźwięki polifoniczne, a gdy w nowych modelach wybrzmiewał dźwięk mp3 to poczucie nowoczesności wydawało się być nie do prześcignięcia. Jednak… co chwilę okazywało się, że postęp proponuje nam nowości – telefony z klapką, telefony rozsuwane, z klawiaturą dotykową, małe, duże, cienkie… im bardziej nasze sprzęty elektroniczne zyskiwały na funkcjonalności tym więcej czasu z nimi spędzaliśmy. Szybko się okazało, że „zjadacze czasu” oprócz funkcji rozrywkowych zaczęły pełnić funkcje praktyczne. (Banki i płatności elektroniczne, urzędy on-line, służba zdrowia, edukacja itp.)

Z funkcji rozrywkowych, która dawała nam radość i ekscytację – powoli zaczęliśmy przyzwyczajać się do innych emocji, takich jak niepewność, zniechęcenie czy frustracja. W życiu społecznym, realnym – także odczuwamy emocje zarówno przyjemne jak i nieprzyjemne. Jeśli więc nasze życie przeniosło się w świat wirtualny – to nasze emocje również.

Dlatego właśnie nasze myślnie się zmieniło – dziś telefon to nie tylko rozrywka, ale też sfera zawodowa i osobista. Wszelkich formalności można dokonać przez Internet. Zaczęliśmy myśleć o technologii jak o pewnej konieczności, stanie faktycznym. Jeśli więc nie możemy zarejestrować się do urzędu on-line – będziemy mogli poczuć taką samą irytację jaką możemy poczuć w wielu urzędowych sytuacjach.

Jak więc mają w tym świecie odnaleźć się najmłodsi, którzy urodzili się nijako „on-line”? Problem polega na właściwych proporcjach, których często nastolatkowie nie umieją zachować. Jednak czy na pewno będą potrafili to zrobić, jeśli osoby dorosłe tych proporcji nie zachowują? Jak zachować balans w dobie Internetu, w którym jest tak wiele?

– nie rezygnować w dostępu całkowicie – to źródło naprawdę bardzo potrzebne
i przydatne,

– zacznijmy od drobnych zmian – nie kładźmy się spać z telefonem. Nastawmy budzik, wyłączmy Internet i nie sięgajmy po telefon do rana. Musimy mieć czas na regeneracje, zwłaszcza, że aparaty komórkowe wytwarzają szkodliwe promieniowanie,

– odłóżmy telefon podczas posiłków – nie jest nam wtedy potrzebny J

– wymyślmy „challange”, w ramach którego za cel postawimy sobie np. weekend bez wi-fi albo niedzielę bez Instagrama,

– czasami zastępujmy telefon książką (głównie przed spaniem, gdy często pojawia się ochota na scrollowanie portali) albo grą planszową (podczas spotkań z przyjaciółmi),

I na koniec….

Czy wiesz, czym jest FOMO?

To lęk przed byciem nie na bieżąco najczęściej w Internecie. Lęk ten nasila się w momencie, gdy dostęp do Internetu jest ograniczony bądź co gorsza – w ogóle go nie ma.

FOMO objawia się częstym zerkaniem na telefon w celu sprawdzenia powiadomień w aplikacjach bądź po prostu – scrollowania portali tak, by być na bieżąco. Ważne jest także to, że osoby cierpiące na FOMO czują ogromną potrzebę dzielenia się z innymi zdobytymi informacji w Internecie.

FOMO może okazać się bardzo dużym problemem w sytuacji, gdy potrzeba zdobycia nowych informacji nie pozwoli nam skupić się na codziennych sprawach, np. w pracy czy podczas nauki.

Jeśli czujemy, że nie możemy opanować naszych potrzeb „informacyjnych” niezależnie od ciążących na nas obowiązków, dobrym rozwiązaniem może okazać się rozmowa z psychologiem.

Wszystkiego dobrego

Psycholog Martyna Kantowicz